Sunday, March 5, 2017

Hello world

Witam,
nie jestem wybitnie estetą, ale nie lubię jak mi ktoś sra na balkon. Generalnie tym kimś są gołębie, zakała każdego miasta. Ludzie mają na ten problem różne rozwiązania – niektórzy obwiązują balkon reklamówkami (?), niektórzy stawiają na poręczy wypchane orły, niektórzy zabudowują balkon. A ja chce wysłać tym skrytosrajcom wyraźny komunikat, że to miasto jest za małe dla nas dwóch. Zamiast chować im pod kołdrę głowę konia, postanowiłem zbudować działko, które będzie razić wrażych wrogów promieniami śmierci.

Cele projektu

Jak wiadomo zmusić się aby w wolnym czasie nad sobą pracować nie jest łatwo. Jeszcze trudniej, kiedy w tym wszystkim nie widać jakiegoś konkretnego celu. Poprzez zrobienie tego projektu chciałem sobie właśnie ten cel postawić. Nie przewidując jaki będzie finalny wygląd projektu, na pewno dostarczy sporo dobrej zabawy.

Jest to jeden z projektów z szuflady, który chodził mi po głowie już od kilku lat. Głównym jego celem projektu jest nauczenie się czegoś nowego. Mam na liście kilka technologii/urządzeń z którymi chciałbym się zapoznać, a z którymi w dotychczasowej pracy zawodowej jako elektronika/programisty embedded nie miałem styczności albo miałem ją w bardzo małym zakresie. W tym projekcie chciałbym skupić się na dwóch rzeczach szczególnie, a mianowicie:

1. Python
2. Raspberry PI

W pracy zawodowej przydaje się czasem znajomość jakiegoś języka skryptowego, aby szybko napisać jakiś programik do przetworzenia a to pliku tekstowego, a to do wygenerowania jakiegoś zestawu danych. Ludzie, którzy mają styczność z Pythonem wielce sobie go chwalą, że taki wspaniały program napisali, a zajął 4 linijki. No to czemu nie spróbować. Z tego co się orientuję jest w Pythonie wiele bibliotek ułatwiających wiele rzeczy. Dlaczego więc nie spróbować zaprząc go do przetwarzania obrazu z kamery? Gdzieś tam na studiach miałem zajęcia z przetwarzania obrazu, nawet to lubiłem, ale pamiętam że była masa obliczeń żeby tylko wykryć trójkąty i kwadraty na zdjęciu. Zobaczymy jak od tego czasu technika posunęła się do przodu.

Skoro już mamy program, trzeba go na czymś odpalić. Podłączenie kamery do peceta byłoby najprostszym wyjściem, ale daleko mu do przenośnego rozwiązania. Stąd wykorzystanie Raspberry PI, o którym wiele dobrego słyszałem. Może nie będzie to też idealnie zminiaturyzowane, ale użycie maliny rozwiązuje wiele problemów i oszczędza czas. Przede wszystkim nie trzeba będzie projektować dedykowanej płytki z mikrokontrolerem, ponadto mamy już gotowy system operacyjny i ogromne wsparcie internetów. Bez problemu można będzie programować w Pythonie, a przynajmniej tak mi się wydaje. Ponadto, używanie wszelkiego dodatkowego sprzętu będzie sporo ułatwione. Podłączenie na start jakiejś kamerki internetowej nie będzie wymagało dużo wysiłku, właściwie podejrzewam że sama się wykryje i zainstaluje. Będzie trzeba napisać kawałek firmwaru do niestandardowego sprzętu (na przykład armatki wodnej), ale napisanie driverka do hardwaru to sam miód i możliwość pozyskania dodatkowego doświadczenia.

Przewidywane komplikacje

Słabo znam się na linuksie, a jeszcze słabiej na pythonie. Znaczy na pythonie nie znam się w ogóle, trzeba więc będzie zacząć od „hello world”. Jakieś tam podstawy w programerce mam, robię głównie w C, ale Java czy C# nie jest mi obca. Więc może tak tragicznie nie będzie. No to trzeba zakasać rękawy, zebrać sprzęt i oprogramowanie i do roboty.



No comments:

Post a Comment